15 stycznia 2009







3 komentarze:

Anonimowy pisze...

młody mafioso Giorgio postrzelony w ulicznej akcji i jego kobieta, Sofia.

Anonimowy pisze...

Na jednym z tych zdjęć i Michał, i ja mamy oboje dumnie poniesione głowy. Śmiesznie to wyszło. A zdjęcia, jak zawsze, spełniają moje potrzeby obcowania ze sztuką fotografii:) A autorce powyższego komentarza gratuluję celności spostrzeżeń:)

ola dmowska pisze...

ech Jarku, MUSISZ iść do Łodzi! Żebyś się nie zmarnował!